

Po pierwsze trzeba wziąć na celownik Twoje odżywianie. Zaobserwuj siebie czy w ciągu dnia nie podjadasz: cukierków, czekolady, ogólnie słodkości. Ale i zaobserwuj czy nie podjadasz słonych przekąsek. Często nie zdajemy sobie sprawy ile dodatkowych kalorii przyjmujemy właśnie z podjadania.
ZADANIE DLA CIEBIE – poświęć jeden dzień na obserwacje i wpisanie w notatnik w telefonie wszystkiego co podjadłaś wczoraj. Albo wpisz to co podjesz dziś lub co byś podjadła zanim przeczytałaś ten wpis i sobie to uświadomiłaś.
Co to właściwie jest podjadanie? Jedzenie poza godzinami Twoich posiłków głównych.
I tu płynnie przejdziemy do kolejnego blokera spadku masy ciała:
Braku regularności posiłków.
Jeśli trenujesz, ale w Twoim odżywianiu panuje chaos tzn. nie masz ściśle wytyczonych godzin spożywania posiłków, to prawdopodobnie to może być główną przyczyną braku rezultatów treningowych w postaci niższej liczby na wadze. Tak się składa, że wszystko wokół nas działa według jakiegoś rytmu, hierarchii itp. Zobacz: wiosna lato jesień i zima to rytm, cykl menstruacyjny to rytm, dzień i noc to rytm. Twój organizm uwielbia być w rytmie, dlatego tak ważne są stałe pory spożywania posiłków. Najtrudniej jest jeśli pracujesz na zmiany.
ZADANIE DLA CIEBIE:
WEŹ KARTKĘ I DŁUGOPIS lub notatnik w telefonie i rozpisz 3 lub 4 pory, o których najlepiej jest Ci zjeść posiłek.
Np. 7-11-15-19
Np. 6-10-14-18
Np. 9-14-18
Np.10-15-20
To tylko przykłady – najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby dopasować regularność posiłków do Ciebie, nie na odwrót. Bo zobacz wstajesz o innej porze niż ja, idziesz spać o innej porze niż ja, o innej porze też idziesz do pracy niż ja. Więc nasze pory spożywanych posiłków będą się od siebie różnić, bo mamy inny rozkład obowiązków w ciągu dnia.
Będąc w temacie żywienia przyuważ czy nie jest tak, że w dzień zapominasz o jedzeniu a wieczorem nadrabiasz i to dosłownie kolokwialnie mówiąc „lodówka się nie zamyka”.
Albo może w pracy jesteś regularna i wszystko jesz o stałej porze, bo jest pewien rytm, do którego musisz się przystosować, a wieczorem po pracy jeden chaos i wtedy włącza się nieustanna szwędaczka do lodówki?
Albo może w tygodniu wszystko świetnie pilnujesz jedzenia, ćwiczysz a na weekend totalne odstępstwo „od diety?”.
Zastanów się i spróbuj powoli te błędne nawyki/zachowania zlokalizować – świadomość popełnianych błędów to już dużo:)
Skupmy się teraz na kolejnym czynniku, który jeśli jest zaniedbany lub pominięty to nie będziemy widzieć satysfakcjonujących rezultatów podczas procesu redukcji masy ciała.
Przy temacie odpowiedniej regeneracji – czyli powrocie Twojego organizmu do pełnej gotowości do działania, po etapie zmęczenia, najważniejszym czynnikiem, który warto wziąć pod lupę jest sen.
Czy śpisz odpowiednią ilość godzin? Jaka jest odpowiednia – to rzecz indywidualna, ale możliwe, że zyskujesz pełną regenerację już po 6-8 godzinach. Ja np. czuję, że tylko 8 h nieprzerwanego snu daje mi 100% regeneracji. O śnie powinien powstać cały osobny wpis, więc załóżmy, że na potrzebę bieżącego tematu weźmiemy pod lupę tylko ilość godzinową snu nocnego.
ZADANIE DLA CIEBIE: zastanów się, czy możesz ustalić regularną i stałą porę chodzenia spać? Jeśli masz dzieci, wiem, że to trudne, sama mam ten problem, ale chociaż zastanów się nad przedziałem godzinowym np. Idę spać między 21.00 a 23.00. Najlepszy moment na regenerację Twojego organizmu to przedział między 00.00 a 3.00. Idąc dalej możesz monitorować jakość swojego snu za pomocą przeróżnych zegarków.
Kolejnym punktem w regeneracji jest częstotliwość jednostek treningowych, czyli ile razy w tygodniu trenujesz?
Mamy tu dwa rodzaje blokerów spadku masy ciała:
Jeśli trenujesz zbyt często, możesz wpaść w pułapkę przetrenowania. Ile to zbyt często? Przyjęte zostało, by redukować masę ciała możesz ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu. Jak widzisz, nie musisz ćwiczyć codziennie. Dni nietreningowe trzeba wykorzystać na regenerację czy to mięśni, czy to ogólnie Twojego ustroju, by zdążył się przyszykować na kolejną akcję treningową. Jeśli o regeneracji mowa to mamy tu na myśli: nawodnienie, odżywianie, sen.
Dni nietreningowe są równie ważne jak te treningowe.
Jeśli trenujesz zbyt rzadko, to bodźce treningowe są zbyt rzadko. Jeśli są zbyt rzadkie ciężko mówić o jakiejkolwiek adaptacji Twojego organizmu do wysiłku. Ciężko w częstotliwości 1/7 mówić o budowaniu wyrzeźbionej sylwetki. Jeśli więc poza 1 godziną w tygodniu aktywności nie zmieni się nic w Twoim stylu życia, będziesz w błędnym kole i nie będziesz widzieć rezultatów na wadze.
Niestety jednym z najczęstszych blokad jakie stawia Twój organizm w redukcji masy ciała jest nieodkryta insulinooporność. Tutaj odeślę Cię do osobnego obszernego wpisu, gdzie wycisnęłam temat maksymalnie.
Tutaj sprawdź wpis o insulinooporności.
Innymi chorobowymi blokerami mogą być takie schorzenia jak:
ZADANIE DLA CIEBIE: wykonać podstawowe wyniki badan profilaktycznych – jeśli nie masz pojęcia jakie – napisz:
Neat to tak zwana spontaniczna aktywność fizyczna w ciągu dnia.
Bo zobacz jeśli Twoją jedyną aktywnością fizyczną jest tylko trening, który trwa powiedzmy 30-60 min na 24 h, raz lub dwa razy w tygodniu, a poza tym wszędzie autem lub po prostu jesteś na home office i nie musisz się przemieszczać, to musisz zdawać sobie sprawę z tego, że Twój współczynnik NEAT jest znikomy.
Neat to np.: sprzątanie, wchodzenie po schodach, krzątanie się po domu, po ogródku etc. Zamysł jest tu taki, by zamiast leżeć, siedzieć, zamiast siedzieć, wstać, zamiast stać, chodzić, a zamiast chodzić, truchtać i tak dalej 🙂
ZADANIE DLA CIEBIE: zakupić obojętnie jaką opaskę zliczającą ilość wykonanych kroków w ciągu dnia i zacząć to monitorować. Ile kroków na start? To zależy, z jakiego poziomu nicnierobienia wychodzisz. Jeśli zero chodzenia – zacznij od 3 tys. kroków na dobę. Jeśli coś tam chodzisz daj sobie limit minimum 5 tys. kroków, a jak chcesz mieć całkiem niezły wynik to 10 tys.
Biorąc powyższe pod uwagę widać, jak trudnym procesem jest samo odchudzanie, jak wiele czynników wpływa na to czy Twoja redukcja się powiedzie, czy nie. Jeśli czujesz, że to Cię przerasta lub czujesz, że stoisz w miejscu nie bój się pytać. Wykonaj zadania z powyższego artykułu a jak czujesz, że potrzebujesz wsparcia w procesie:
NAPISZ, my się tym zajmujemy i z nami będzie Ci po prostu łatwiej i szybciej wdrożyć zmiany w swoje życie.
Zgłoś się:
Tel: Aneta: 503985712
lub napisz maila: